www.zlotystok.fora.pl

Władek

Wczoraj t.j. 21.02.2010 ok 14. dziewczyna wpadła pod niezabezpieczony ratrak i bardzo się poobijała. Otaczająca ratrak siatka powinna być co najmniej 1.5m od ratraka a nie bezpośrednio na ratraku. Zresztą miejsce w którym stoi ratrak jest niebezpieczne. Nie każdy potrafi dobrze wyhamować a stojący ja zjeździe widzowie jeszcze pogarszają tę sytuację. W takiej sytuacji wyciąg to w Chrzanowie bardziej należy polecić chętnym.

..::Isaiah::..

Niestety znowu przyczyną byli gapowicze, bez wyobraźni, bez rozumu, którzy podchodzą w strefę hamowania. Chodzę tam 100 razy dziennie, ogłaszamy przez mikrofon i tak to nic nie daje (choć w tym roku jest lepiej)
Ratrak stoi zupełnie z boku, bo przecież gdzieś musi być umieszczony. Gdyby nie analfabeci nie rozumiejący znaków, dziewczyna spokojnie by wyhamowała.
Z tym poważnie się poobijała to Pan przesadził bo miała niewielkie rozcięcie naskórka na nodze.
Postaramy się bardziej zabezpieczyć to miejsce aby nie było więcej tego typu incydentów.

Władek

W ciągi dnia, gdy stok jest czynny, ratrak może stać na górze. Opasanie go siatka na dole jest niedopuszczalne. Gdyby sytuacja dotyczyła mnie lub mojej rodziny, żądał bym odszkodowania od właściciela stoku. Pomyślcie, czy warto ryzykować kolejny wypadek.

joanna24

po I ratrak stoi tam od zawsze .
a po II to hamuje sie troche wczesniej !

Władek

To, że ratrak stoi tam "od zawsze" to nie znaczy że stoi w miejscu bezpiecznym i właściwym. Ja też potrafię wyhamować przed ratrakiem, ale nie znaczy to, że każdy potrafi. Są tacy którzy nie opanowali jeszcze dobrze sztuki jeżdżenia na nartach a w Krzeszowie nie ma tzw. oślej łączki i wszyscy korzystają z tej jedynej trasy. Siatka powinna być przed ratrakiem co najmniej 1.5m. bo jeśli jest niebezpiecznie, to kiedyś ktoś tam się połamie (oby tylko). Proszę nie bronić tu właściciela stoku, bo to on stwarza to niebezpieczeństwo. Powtarzam, na ratrak jest dużo miejsca na górze i tam on nikomu nie zagraża. Po zamknięciu stoku w nocy stać może nawet na środku zjazdu.

Luszek

Władek, że się wtrące. Ale na stoku jest "Ośla łączka" zaraz przy restauracji/przy samym parkingu. Jest ona wystarczajaca aby hamowania się nauczyć, a żeby walnąć w ten ratrak, to już trzeba być naprawde zdolnym.

Do admina: Dobrym środkiem na zakończenie stoku jest nie siatka, lecz mały drewniany płotek otoczony 2 snopkami siana (oczywiście na wysokość), spotkałem się tak w stoku w Morsku na Śląsku, bardzo dobrze amortyzowało jak ktoś nie wyrobił z hamowaniem (wiem, bo wtedy dopiero się uczyłem).

margo

To nie ratrak tylko ludzie stojący na dole sa najbardziej niebezpieczni. Jakby jeden z drugim zapłacił karę tzw. mandat Smile

to może w koncu coś by dotarło do móżdżków Smile

)

talib

na innych stokach POLICJA egzekwuje bezwzględnie. Widziałem płacących rodziców za brak kasku u dzieci, widziałem też płacących pieszych (500zł) za plątanie się po wybiegu do hamowania. Płacili też ci, co na poważny stok startowali z zerem umiejętności - stanowili zagrożenie zdrowia i życia ludzi (nie tylko siebie). Byli i wyprowadzani. Jeździło się dlatego SUPER. Po prostu egzekwują respektowanie znaków i przepisów i karzą ZA GŁUPOTĘ. TO wszystko w Polsce w powiecie tatrzańskim i szerokiej okolicy. Byłem pod wrażeniem.

pawcio · Wysłany: Pią 10:53, 12 Mar 2010 Temat postu:

Sorry !!!! Ale jesli ktos nie umie jezdzić a tym bardziej nie potrafi się zatrzymać niech nie wyjeżdża na stok a ćwiczy na "oślej łączce". Kamikadze byli dobrzy w czasie II W.Ś.

kOlOrOwAnKa · Wysłany: Sob 11:53, 13 Mar 2010 Temat postu:

Ostatnio jak byłam na stoku to nie chce przeklinać więc użyję słowa ,,smarkule'' szły sobie srodkiem stoku bo chciły wyjść na samą górę czym przeszkadzały zjeżdzającym. TO JEST KARYGODNE!!! . A jak one wyszły to postały chwilę, zajeły ławkę ktora jest potrzebna do snowbordzistów, ktorzy zapinają zapięcia. A potme gdy juz te ,,smarkule'' zaczeły schodzić to znowu środkiem stoku. ZRÓBCIE COŚ Z TYM!!